Wyższe ceny redukują popyt a wysokie koszty ograniczają tempo wzrostu płac

Wskaźnik Dobrobytu w sierpniu 2024 obniżył się o 0,6 punktu w stosunku do wartości sprzed miesiąca.
Był to trzeci z rzędu spadek wskaźnika i spośród nich najgłębszy. Do jego pogorszenia w największym stopniu przyczyniły się wyraźnie wyższe niż przed miesiącem tempo wzrostu cen (CPI) oraz ograniczenie tempa wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Tempo wzrostu wynagrodzeń w porównaniu z sytuacją sprzed roku zwolniło zarówno w ujęciu nominalnym (wzrost o 10,6% w lipcu br. wobec 11% w czerwcu i blisko 13% na początku 24.), jak i w ujęciu realnym (wzrost o 5,4% w lipcu br. wobec 8,3% w czerwcu 24.). Był to najwolniejszy wzrost wynagrodzeń od początku roku. Pracodawcom coraz trudniej utrzymać tempo podwyżek zbliżone do tego, obserwowanego w ostatnich latach, kiedy to starali się zrekompensować pracownikom rosnącą inflację i jednocześnie przyciągnąć pracowników konkurencyjnymi wynagrodzeniami.

Obecnie sytuacja zmieniła się znacząco. Przede wszystkim spowolnienie gospodarcze u nas i naszych głównych partnerów handlowych zmniejszyło popyt na towary i usługi. Ograniczyło to również popyt na pracę, co widać po spadku ogłoszeń o wolnych miejscach pracy i kurczeniu się liczby zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw. W stosunku do sytuacji sprzed roku ubyło blisko 25 tys. etatów. Kolejnym istotnym powodem ograniczenia tempa wzrostu wynagrodzeń jest znaczący wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Główne źródła wzrostu tych kosztów to ustawowe podnoszenie płacy minimalnej czemu nie towarzyszy wzrost wydajności pracy; oraz wzrost cen energii, który jest konsekwencją wieloletnich zaniedbań w zmianie struktury jej wytwarzania. Obydwie przyczyny bezpośrednio związane są z wieloletnią zapaścią w inwestycjach. W tej sytuacji wiele firm przy tej skali wzrostu kosztów nie ma miejsca na dalszą redukcję swej marży bez konieczności podniesienia cen na produkty finalne, co odzwierciedlają zmiany w PPI.

Dla przeciętnego Kowalskiego sytuacja taka, jeśli miałaby utrzymywać się dłużej, nie oznacza oczywiście dramatycznego pogorszenia warunków życia, czy zagrożenia długotrwałym bezrobociem. Sytuacja demograficzna z kurczącą się populacją w wieku aktywności zawodowej sprzyja dostępności pracy. Oznacza to jednak brak perspektyw rozwojowych i wyzwań zawodowych, co szczególnie ważne jest dla młodego pokolenia.