Spowolnienie ogranicza presję inflacyjną

Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2024 r. pozostał na poziomie bliskim notowaniom sprzed miesiąca (spadek o 0,2 punktu).

Od kwietnia br. WPI wzrastał, sygnalizując ponowne odbicie inflacyjne, co dane GUS potwierdziły w kolejnych miesiącach. Część spośród czynników przyczyniających się do ewentualnego wzrostu inflacji na razie wygasła. Przede wszystkim, obserwujemy stabilizację cen surowców na światowych rynkach. Ostatnie miesiące przyniosły również wyraźne spowolnienie rocznego tempa wzrostu realnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw z około 9% na początku tego roku do niewiele ponad 5% obecnie. Redukuje to nieco popytowe czynniki wpływające na kształtowanie się cen. Stan koniunktury w kraju oraz w naszym najbliższym otoczeniu bliższy jest spowolnieniu gospodarczemu niż ożywieniu, co również działa stabilizująco na ceny.

Pomimo, że zarówno samo spowolnienie gospodarcze, spokój na rynku surowców, oraz ograniczenie tempa wzrostu wynagrodzeń sprzyjają obniżeniu inflacji, to nasileniu uległy w ostatnim czasie oczekiwania inflacyjne konsumentów oraz przedstawicieli przedsiębiorstw.
Odsetek konsumentów spodziewających się w najbliższym czasie wyższych cen wzrósł w sierpniu do 88,5%, podczas gdy w czerwcu br. wynosił on niewiele ponad 81%. Ponad 60% respondentów spodziewa się, że w najbliższych miesiącach ceny będą rosły co najmniej tak szybko jak dotychczas lub nawet szybciej. Ponad 20% spodziewa się nieco wolniejszego od dotychczasowego tempa wzrostu cen.

Od kilku miesięcy obserwujemy systematyczny wzrost oczekiwań inflacyjnych przedstawicieli przedsiębiorstw sektora przetwórstwa przemysłowego. Przewaga odsetka przedsiębiorców planujących w najbliższym czasie podnieść ceny nad odsetkiem firm planujących ich obniżenie sięga obecnie blisko 10 punktów proc., podczas, gdy w czerwcu br. przewaga ta wynosiła około 5 punktów proc. Przemysł odczuwa dość mocno skutki spowolnienia gospodarczego, przy jednoczesnym wzroście kosztów produkcji, w tym zwłaszcza kosztów pracy. Ponadto, od lipca 2022 ceny producentów (PPI) rosły coraz wolniej (dezinflacja), zaś od lipca ubiegłego roku wręcz spadały (deflacja). Przy jednoczesnym wzroście kosztów produkcji i ograniczonym popycie i spadających cenach, zagrożone są zyski firm. Powoduje to coraz silniejszą presję na ich ratowanie poprzez wzrost cen. Od początku roku ceny PPI spadają coraz wolniej, co może przemawiać za przyjęciem przez część przedsiębiorstw właśnie takiej strategii.

Na rynku surowców przemysłowych i żywnościowych nastąpiła w ostatnich miesiącach stabilizacja cen z krótkookresową, na razie czteromiesięczną, tendencją do ich spadku. Największe przeceny dotyczą surowców energetycznych, w szczególności ropy i gazu. Największe wzrosty – ziaren kakao i kawy oraz herbaty.