Negatywne symptomy na rynku pracy nasilają się
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w październiku wzrósł o 0,3 punktu. Nie licząc nieznacznej korekty odnotowanej w czerwcu br., wartość wskaźnika rośnie od początku bieżącego roku, choć w różnym tempie.
Od grudnia 2023 wzrósł on o 4 punkty. Mimo to nie obserwujemy zmian w wysokości stopy bezrobocia rejestrowanego, zaś stopa bezrobocia wg. BAEL na koniec czerwca 2024 osiągnęła rekordowo niską wartość 2,7%. Na rynku pracy w ciągu ostatniego roku zauważalne są jednak negatywne zjawiska, takie jak niska podaż nowych miejsc pracy, niskie szanse zatrudnienia dla osób bezrobotnych i znaczna deprecjacja ich kwalifikacji oraz nasilające się zjawisko zwolnień z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy.
Mimo tych negatywnych zjawisk trudno spodziewać się wzrostu stopy bezrobocia, głównie z powodów demograficznych i kurczenia się zasobów pracy.
Aktualnie, podobnie jak przed miesiącem, tylko dwie składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, a tym samym zapowiadają spadek stopy bezrobocia rejestrowanego. Z kolei, pięć składowych zapowiada wzrost wartości wskaźnika a tym samym pogorszenie sytuacji na rynku.
W kierunku spadku wartości wskaźnika najbardziej oddziałują zmiany wartości zmiennych obrazujących podstawowe strumienie na rynku pracy: liczba osób rejestrujących się jako bezrobotne oraz wyrejestrowania z urzędu pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia. W pierwszym przypadku w ujęciu miesięcznym odnotowano blisko 8% spadek. W drugim przypadku odnotowano we wrześniu w porównaniu do sierpnia blisko 8% wzrost. Co ciekawe, wzrost odpływu z bezrobocia do zatrudnienia nastąpił mimo korekty w dół liczby nowo opublikowanych ofert pracy w urzędach pracy (o około 3%). Ofert pracy publikowanych jest nieustannie więcej niż osób bezrobotnych, które wyrejestrowują się z urzędu z tytułu podjęcia zatrudnienia. Z kolei, mniejszy napływ do bezrobocia przekładać powinien się na niższą stopę bezrobocia, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę przeciętnie stosunkowo niski poziom zatrudnialności osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy, to prawdopodobieństwo dopasowania do ofert pracy jest relatywnie niewielkie.
Bardziej niepokojące informacje płyną z porównania danych dotyczących liczby zarejestrowanych osób zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Jest to wartość, która sygnalnie wskazuje na trudności funkcjonowania przedsiębiorstw. Zmiany choć mają charakter wręcz pełzający, a całkowita liczba takich zarejestrowanych bezrobotnych jest mała (nieco ponad 30 tys. osób), to od kwietnia do września wzrosła ona o ponad 11%.
Podobnie negatywne sygnały płyną z danych dotyczących kwoty wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. Początkowo wzrosty były niewielkie i zbiegły się z waloryzacją wysokości zasiłku, ale nadal przyjmują dość wysoki poziom. We wrześniu, w porównaniu do sierpnia, wypłacono łącznie o 4% więcej zasiłków (całkowita kwota wypłaconych świadczeń), a od kwietnia ten wzrost wyniósł ponad 25%.
Na dość ostrożne prognozy dotyczące zatrudnienia wskazują niezmiennie wyniki badania koniunktury GUS. Nadal przeważa ujemne saldo odpowiedzi na pytanie o zmiany liczby pracowników. Menedżerowie przedsiębiorstw przemysłowych częściej zapowiadają plany redukcji liczby zatrudnionych niż nowych przyjęć do pracy. Ogólna ocena finansowa przedsiębiorstw przemysłowych pozostaje na niezmienionym, negatywnym, poziomie.