Niezależność sądów a gospodarka
Relacja pomiędzy niezależnością sądów a gospodarką dla przeciętnego człowieka wydaje się z jednej strony oczywista, z drugiej jednak mało wymierna. Na ogół wskazuje się, że niezależność wymiaru sprawiedliwości redukuje koszty prowadzenia biznesu i zmniejsza ryzyko działalności gospodarczej, co w praktyce jest czynnikiem zwiększającym atrakcyjność gospodarki i napływ zagranicznych inwestycji.
W publikacjach naukowych i badaniach z pogranicza prawa i ekonomii niezwykle mało miejsca poświęca się relacjom pomiędzy kształtem sądownictwa a wzrostem gospodarczym. Relacje te są bowiem niezwykle trudne do analiz ze względu na ograniczoną możliwość kwantyfikacji cech opisujących system prawny i praktykę sądowniczą. Niezwykle trudno jest również oddzielić wpływ czynników bezpośrednio związanych z niezależnością sądownictwa i sposobem wyboru sędziów poszczególnych instancji od pozostałych czynników instytucjonalnych i typowo ekonomicznych takich jak np. zmiany w światowej koniunkturze czy skuteczność prowadzonej na bieżąco polityki gospodarczej. Jeszcze więcej trudności pojawia się w zastosowaniu analiz porównawczych pomiędzy różnymi krajami ze względu na mnogość rozwiązań instytucjonalnych w wymiarach sprawiedliwości poszczególnych krajów.
Jednak wśród tych nielicznych prac znaleźć można kilka dotykających bezpośrednio zagadnienia zależności wzrostu gospodarczego od stopnia niezależności sądów. Podstawową kwestią w tego typu badaniach jest zdefiniowanie pojęcia niezależności sądów, wyróżnienie cech owej niezależności oraz rozróżnienia niezależności formalnej od faktycznej. Jak słusznie bowiem zauważają autorzy badań, niezależność formalna nie musi skutkować niezależnością faktyczną sędziów, podczas gdy brak niezależności formalnej na ogół powoduje zależność faktyczną. Najczęściej autorzy tego nurtu badań wyodrębniają najistotniejsze cechy owej niezależności, cechom tym przypisują na podstawie badań odpowiednią punktację aby w ten sposób stworzyć indeksy niezależności sądów. Do najważniejszych cech niezależności formalnej sądów zalicza się: sposób powoływania sędziów, gwarantowalność kadencji sędziowskiej, liczbę instancji odwoławczych, zakres i wyłączenia z orzekania dopuszczalne prawem, gwarancje finansowania sądów i wynagrodzeń sędziów, niezależność od organów administracji rządowej, znaczenie kwalifikacji dla awansowania i oceny sędziów. W niezależności faktycznej brane są pod uwagę między innymi takie cechy jak: długość kadencji sędziowskich, liczba zmian w składzie sędziowskim podczas kadencji, liczba zatrudnionych urzędników, wyposażenie biblioteczne i komputerowe, częstotliwość zmian przepisów oraz stopień respektowania przez instytucje publiczne orzeczeń sądów, jak również opinie niezależnych specjalistów na temat sędziów i sądów.
Jedno z pełniejszych badań uwzględniających cechy niezależności sądów i skomponowane na ich podstawie indeksy niezależności, przeprowadziła Kaitlyn Louise Sill z Kalifornijskiego Uniwersytetu. Obejmują one 117 krajów i okres dwunastu lat, od 1990 do 2002 roku. Na liście badań znalazły się kraje o bardzo różnym poziomie i tempie rozwoju. Dla zachowania porównywalności zostały one pogrupowane wedle podobieństwa poziomu i tempa rozwoju a ich podstawowe parametry makroekonomiczne odpowiednio zestandaryzowane. Indeksy obrazujące stopień formalnej i faktycznej niezależności sądów posłużyły jako zmienne modelu szacującego tempo wzrostu PKB per capita. Z przeprowadzonej wieloczynnikowej analizy wynika, iż wzrost niezależności sądów, wyrażony indeksem niezależności o 1 punkt przyczynia się do szybszego wzrostu PKB per capita o około 0,4 punktu procentowego rocznie, co w przeanalizowanych przypadkach zaowocowało w kolejnych latach dodatkowym wzrostem PKB per capita w granicach od 2,5 do 3 punktów procentowych.
Ciekawa również jest obserwacja niesymetryczności skutków zmian pozytywnych i negatywnych w stopniu niezależności sądów. Zmiany negatywne w postaci ograniczenia ich niezależności są bardziej dotkliwe dla gospodarki. Ograniczenie niezależności sądów o 1 punkt indeksu niezależności zmniejszył tempo wzrostu PKB w skali roku średnio o 1,5 punktu procentowego.
Podobne obserwacje poczynili Lars P. Feld z Instytutu Ifo w Monachium i Stafan Voigt z Uniwersytetu w Kassel w pracy: ”Wzrost gospodarczy i niezależność sądów”. Na podstawie badań kilkudziesięciu krajów dowiedli, silnej i pozytywnej zależności wzrostu gospodarczego od niezależności sądów. Ponadto dowiedli wyższego tempa wzrostu dla krajów, gdzie niezależność sądów, zapisana jest w konstytucji, ta zaś nie podlegała zmianom co najmniej przez ostatnich 40 lat. Zdaniem autorów stopień niezależności sądów najsilniej wpływa na inwestycje a głównymi kanałami odziaływania na nie są kapitał ludzki i wydajność pracy.
Z kolei John A. Dove i Manuel H. Johnson z Centrum Ekonomii Politycznej uniwersytetu Troy w Alabamie w artykule pt. Wpływ niezależności sądów na przedsiębiorczość w USA, wskazują na podstawie przeprowadzonych badań, że sposób wyboru sędziów stanowych sądów najwyższych ma kluczowy wpływ na gospodarkę. Wyodrębnili oni 5 sposobów wybierania sędziów, obowiązujący w różnych stanach USA i uszeregowali je wg kryterium stopnia upolitycznienia tych procedur. Następnie, w celu zachowania porównywalności pomiędzy poszczególnymi stanami dokonali standaryzacji ich podstawowych parametrów ekonomicznych. W wyniku przeprowadzonych analiz okazało się, że koszty prowadzonych postępowań sądowych w stanach, w których sędziowie wyłaniani są w sposób najmniej upolityczniony są o około 30% niższe niż w tych stanach, w których sędziowie wybierani są wedle klucza politycznego. Ponadto w stanach o niepolitycznym kluczu doboru sędziów, ludzie wykazują zdecydowanie większą przedsiębiorczość wyrażoną liczbą nowo zakładanych przedsiębiorstw. Różnica ta wynosi średnio dla badanego okresu 10% na korzyść stanów o mniej upolitycznionym systemie wyłaniania sędziów.
Na marginesie badań gospodarki amerykańskiej, warto odnieść się do pomysłów części polityków postulujących wybieranie sędziów w wyborach powszechnych i bezpośrednich. Politycy ci przywołują Stany Zjednoczone jako kraj stosujący tego typu rozwiązanie.
Owszem rozwiązanie takie dominowało w poszczególnych stanach, jednak w XIX wieku! Szybko okazało się, że był to jeden z najbardziej politycznych systemów ich wyboru, gdzie sędziowie jeszcze przed umieszczeniem ich na listach wyborczych określali swe preferencje polityczne, dopuszczali się nadużyć lub też stawali się zakładnikami poszczególnych partii. Ostatecznie z tego systemu całkowicie wycofano się, zastępując go zróżnicowanymi rozwiązaniami w zależności od stanu ale zazwyczaj cechującymi się długotrwałą, wielostopniową i skrupulatną procedurą selekcji kandydatów, którzy wielokrotnie stają przed komisjami składającymi się z przedstawicieli różnych organów i środowisk nim staną się kandydatem na sędziego sądu stanowego. Merytoryczna, a nie polityczna ocena ich dorobku jest podstawowym kryterium selekcji kandydatów.
Maria Drozdowicz